Chyba nasz najwiekszy zawod z calej wycieczki. Stanowisko archeologiczne w Kernave pewnie bylo by ciekawe do zwiedzenia, jednak dojezdzajac tam motocyklami w deszczu, chodzenie po tych pagorkach i slizganie po blocie/trawie bylo by slabe. No i ogolnie chyba wszystko wtedy bylo zamkniete, bo ludzi 0, a bramki pozwalajace na wejscie na teren byly otwarte. No coz... po 15 minutach zmylismy sie stamtad z planem powrotu na miejsce w niedalekiej przyszlosci.