Na trasie sporo deszczu, wiec jedzie sie dosc nieprzyjemnie, jednak w samym miescie jestesmy ok 16. Szybkie suszenie i przebranie sie w hotelu zeby potem isc na miasto i troche pozwiedzac. Chodzimy po starowce (czy tam starym miescie), odwiedzamy najstarsza kawiarnie w europie zachodniej: Café Tomaselli. Oprocz tego calkiem ciekawa katedre i podeszlismy troche pod wzgorze zamkowe. Niestety bylo juz za pozno zeby placic za bilet i isc zwiedzac, wiec zostaje to nam na kolejny raz.